JAK SPRZEDAWAĆ RĘKODZIEŁO NA FACEBOOKU?

JAK SPRZEDAWAĆ RĘKODZIEŁO NA FACEBOOKU?

Co zrobić, gdy pomimo ogromu pracy włożonej w rękodzielniczy fanpage, nie widać zadowalających rezultatów?

Jak przyciągać klientów na rękodzieło do naszych profili facebookowych?

 

Facebook to jedna z najpopularniejszych platform używanych do promocji rękodzieła. Jest darmowy, zrzesza olbrzymią ilość ludzi, wszyscy na nim są i jest w miarę prosty w obsłudze. Założenie strony biznesowej - fanpage - zajmuje kilkadziesiąt sekund i jest tak intuicyjne, że w zasadzie każdy jest w stanie tego dokonać.

To wszystko sprawia, że wśród nowych użytkowników tego serwisu, ukuło się takie ogólne przekonanie, że po pierwsze - wszyscy sprzedają poprzez Facebook, bo to przecież jest takie proste, po drugie, że wystarczy pokazać swoje produkty na Facebooku i już, cała reszta jakoś pójdzie. Okazuje się jednak, że zderzenie z rzeczywistością Facebookową przychodzi bardzo, bardzo szybko i po chwilowej euforii, przychodzi chwila, w której do naszej świadomości dochodzi myśl "ej, no co jest, to wcale nie działa".

Zdecydowana większość rękodzielników, startujących na Facebooku oraz tych, którzy są już na Facebooku od lat, ale mają problem z budowaniem wokół swojego profilu zaangażowanej społeczności, zadaje sobie te pytania:

  • Co mam zrobić, aby przyciągnąć do swojego fanpage ludzi i zachęcić ich do tego, aby polubili i śledzili mój profil?
  • Co mam zrobić z tymi ludźmi, którzy już przyszli na mój fanpage, aby zachęcić ich do kupienia moich produktów?

I te pytania są super. Oczywiście każdy rękodzielnik, który chce sprzedawać poprzez Facebook, musi prędzej czy później odpowiedzieć sobie na nie. Problem jest jednak w tym, że najczęściej zadajemy je sobie w złym momencie i w 99% dzieje się to zdecydowanie ZA SZYBKO!

Dlatego należałoby zacząć od samiusieńkiego początku :) Od zmiany optyki patrzenia na Facebook, bo to zmieni nasze postrzeganie tego, co i komu serwujemy na łamach tej platformy.

Otóż Facebook to nie jest platforma sprzedażowa, ani nawet biznesowa. Od samego początku była to platforma społeczna, socjalna, służąca rozrywce i utrzymywaniu kontaktów towarzyskich, a nie biznesowi. Oczywiście dzisiaj mamy szereg narzędzi do promowania swojego biznesu na Facebooku, jednak jego charakter nadal pozostaje czysto "rozrywkowy".

 

Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że ludzie na Facebooka nie przychodzą po to, by robić zakupy.

Ludzie korzystają z tej platformy przede wszystkim po to, by porozmawiać ze znajomymi, zobaczyć co tam słychać u kolegi ze studiów, aby się zrelaksować, odpocząć i "odmóżdżyć". Naprawdę, częściej poszukiwane są na Facebooku memy z kotkami i śmieszne filmiki, niż merytoryczne posty i zawartość komercyjna, nawet jeśli ta zawartość jest w zakresie zainteresowań danej osoby. I im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej dla nas i dla naszych biznesów.

Bo my ze swoimi produktami handmade jesteśmy na tym Facebooku jedynie PRZY OKAZJI. Jesteśmy tam, bo tam jest wielu naszych klientów (wielu klientów, wielu różnych branż, w tym naszej), ale ci klienci pierwotnie wcale nie przyszli na tego Facebooka specjalnie po to, by oglądać nasze rękodzieło (bo aby pooglądać nasze produkty, mogą po prostu wejść do naszych sklepów i galerii online). Wkraczamy więc z naszym przekazem poniekąd z buciorami w strefę relaksu i odprężenia ludzi surfujących po tablicach Facebooka i jeśli wkroczymy w tę strefę w butach, które są ubłocone i zrobimy to z impetem, bez pukania, to jedyne co osiągniemy, to poirytowanie i złość. Bo tak naprawdę przecież nikt nas nie zapraszał.

Dlatego tak bardzo ważna jest analiza wszystkich naszych facebookowych treści. Pomyślcie, jak sami korzystacie z tej platformy. Ludzie dziennie przewijają całe kilometry feedu facebokowego, jadą na automacie i zatrzymują się w tym scrolowaniu tylko czasami i tylko wtedy, gdy coś ich faktycznie zainteresuje. Reszta postów, nawet jeśli się im wyświetli na wallu, zostanie tak szybko przewinięta, że nikt nawet nie zauważy, że coś tam w ogóle było.

Biorąc to pod uwagę, trzeba więc zdać sobie sprawę z tego, że na Facebooku zdecydowanie najważniejsze są wciąż treści.

Wrzucanie łysych postów z cenami bardo rzadko daje zadowalające rezultaty, a profile,  w których tak się dzieje to te, nad którymi została odwalona góra roboty wcześniej, wskutek której wokół profilu została zgromadzona zaangażowana społeczność klientów idealnych (i to najczęściej są to klienci stale powracający).

 

W tym miejscu wrócimy więc do tych 2 problemów, od których zaczął się ten post:

  • Co mam zrobić, aby przyciągnąć do swojego fanpage ludzi i zachęcić ich do tego, aby polubili i śledzili mój profil?

Trzeba zacząć patrzeć na swój fanpage oczami klienta i przede wszystkim, za każdym razem publikując na nim swoje treści, zastanawiać się, co takiego sprawi, że mój klient idealny, przewijając kilometry facebookowego feedu, zatrzyma się właśnie nad moim postem choć na chwilkę. Co mogę zrobić, aby  w ułamku sekundy przykuć jego uwagę i wzbudzić jego zainteresowanie, by przystanął chociaż na momencik. CZYM wyróżnić się z setek facebookowych postów przewijanych za jednym "posiedzeniem", aby mój klient mnie w ogóle zauważył i jak to zrobić, by ten efekt uzyskać nieraz podczas jednego mrugnięcia okiem?

I znaczenie ma tu wszystko:

FORMA prezentacji - czy będzie to zdjęcie, a jeśli tak, to czy będzie w pionie czy w poziomie, będzie kolorowe, czy czarno białe, z napisami, czy bez, a może będzie to forma ruchoma, prezentacja lub film, a może od razu katalog zdjęć...co takiego sprawi, że ten paluszek na ekranie dotykowym się na momencik zatrzyma?

MIEJSCE prezentacji - wiecie, że ludzie zatrzymują się chętniej na treściach, którymi interesują się inni, częściej odsłaniają treści polecane przez profile, portale i strony, którym ufają i lubią?

TREŚĆ prezentacji - większe szanse na zatrzymanie wzroku klienta idealnego macie wtedy, gdy zaserwujecie mu taką treść, która faktycznie go interesuje lub zaciekawi. 

 

  • Co mam zrobić z tymi ludźmi, którzy już przyszli na mój fanpage, aby zachęcić ich do kupienia moich produktów?

Przestać sprzedawać! Przynajmniej na początku. Facebook to nie jest platforma sprzedażowa i czysto sprzedażowe treści najczęściej odpychają klientów. Profil facebookowy nie może wyglądać tak samo, jak Wasz sklep online. Musi być na nim zdecydowanie coś więcej. Pierwszym Waszym zadaniem jest dostarczyć Waszym klientom treści przyjemne i relaksujące, a dopiero przy okazji podsunąć im sprytnie pomysł, że u Was można faktycznie coś kupić. To NIE oznacza, że musicie zacząć tworzyć memy z kotkami, ale może zamiast w kółko pokazywać niemowlęce kocyki i rożki, wrzućcie mamom, które są klientkami na takie kocyki, pięknie wystylizowane zdjęcia bobasów, infografikę, która będzie dotykała zagadnień związanych z macierzyństwem czy plakat z motywującym lub wzruszającym cytatem, który graficznie i treścią będzie nawiązywał do macierzyństwa.

Jeśli nie stworzycie treści, które zainteresują Waszą niszę, które będą dla niej przyjemne i interesujące, będziecie w zasadzie cyfrowo niewidzialni, jako biznes.

I oczywistą nieprawdą jest, że Facebook już się skończył. Wręcz przeciwnie, Facebook się rozwija, a o kończącym się Facebooku mówią jedynie ci, którzy nie radzą sobie z tym kanałem komunikacji z klientami.

Nieprawdą jest też to, że na Facebooku to działa wyłącznie reklama płatna, za grube pieniądze, bo można działać naprawdę bardzo efektywnie zupełnie organicznie lub z mikrobudżetami. 

 

Piszemy o tym dzisiaj nie bez przyczyny, ponieważ zadajecie nam sporo pytań na temat 11 MODUŁU naszego kursu BEZCUKROWA DYCHA.

Pytacie, co takiego możemy Wam w tym module powiedzieć, co ma wpływ na sprzedaż poprzez fanpage.

No więc przede wszystkim pokażemy Wam, jak używać Facebooka w lejkach sprzedażowych dla rękodzieła (a co to są te lejki, to już będziecie wiedzieli, bo temat ten zgłębiamy w MODULE 4 kursu) , jakie lejki można za pomocą Facebooka stworzyć, jak przykuwać tę uwagę klientów, jak tworzyć te dobre, przyciągające uwagę treści, jak zaskakiwać klientów treściami i jak wyróżnić się z tysięcy codziennie wstawianych na Facebooka postów. JAK ZMIENIĆ MYŚLENIE O TYM NARZĘDZIU!

Powiemy Wam też, czy da się stworzyć lead magnet, który zadziała na Facebooku, jeśli sprzedaje się rękodzieło.

Zobaczycie technicznie, jak ustawić reklamę, gdzie i jak ustawić grupy docelowe, jakie cele, kiedy wybierać.

I najlepsze jest to, że ten moduł dostajecie totalnie ZA FREE, przy zakupie całego pakietu kursowego. Bo to jest moduł bonusowy dla tych z Was, którzy kupią pełen kurs BEZCUKROWA DYCHA (w przedsprzedaży i po przedsprzedaży, jednak do 10 STYCZNIA macie dodatkowo przedsprzedażową zniżkę w wysokości 300 zł).

Potem oczywiście będzie możliwość wykupienia dostępu do tego modułu zupełnie osobno, jego cena będzie wynosiła 400 zł.

 

CAŁY OPIS KURSU I TEMATY POSZCZEGÓLNYCH MODUŁÓW ZNAJDZIECIE TU:

→ http://bit.ly/Kurs2020

 

A JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA DOTYCZĄCE KURSU, to zerknijcie sobie w ten post, bo tu hurtem odpowiedziałyśmy na najczęściej zadawane o kursie pytania:

→ https://biznesbezcukru.pl/17-pytan-o-bezcukrowa-dyche

 

Trzymajcie się cieplutko, miejcie fajny dzień i (mamy nadzieję) do zobaczenia w kursie!

 

Ciao!

Karolina i Gośka

 

PRZYPNIJ SOBIE PINA :)