4 SPOSOBY NA ZWIĘKSZANIE SPRZEDAŻY RĘKODZIEŁA POPRZEZ BUDOWANIE ZAUFANIA KLIENTÓW.

4 SPOSOBY NA ZWIĘKSZANIE SPRZEDAŻY RĘKODZIEŁA POPRZEZ BUDOWANIE ZAUFANIA KLIENTÓW.

Jak budować zaufanie klientów, jeśli sprzedaje się rękodzieło wyłącznie online? Jaka prosta strategia, gotowa do wdrożenia od razu sprawi, że zwykły klient zacznie być prawdziwym fanem Waszej marki handmade? Co takiego robią rękodzielnicy, którzy mają świetną sprzedaż, a czego nie robi wielu tych, którym wciąż sprzedają niewiele?

 

Świetna sprzedaż rękodzieła, to taka sprzedaż, która oprócz pieniędzy w portfelu, buduje nam - artystom i rękodzielnikom, pewną więź z naszymi klientami

 

Więź, która jest niesamowicie ważna, bo sprawia, że przestają oni być jedynie klientami, a stają się prawdziwymi fanami naszych produktów i naszych marek. Różnica pomiędzy zwykłym klientem a fanem, często jest czynnikiem, który diametralnie odmienia sytuację biznesu handmade. W jaki sposób?

W dokładnie taki sam, w jaki życie i popularność piosenkarza odmieniają jego fani. Bo są zwykli słuchacze, którym ot, po prostu podoba się piosenka i raz na jakiś czas ją sobie gdzieś tam zapuszczą. Czasami nawet nie do końca wiedzą, kto ją śpiewa, lub jaki jest tytuł. Piosenka szybko wpada w ucho, ma fajny rytm, może z czymś się kojarzy. Taką sytuację mamy np. w piosenkach wakacyjnych, które szybko przypadają do gustu, lubimy słuchać ich w aucie, gdy właśnie jedziemy na Mazury, a nasze włosy czesze ciepły, letni wiatr wpadający przez otwarte okno samochodu. Jest przyjemnie i miło. Ale za rok nie będziemy już o niej pamiętać, z radia poleci kompletnie inna, o której też już wkrótce zapomnimy.

Jakże inna jest sytuacja, gdy dowiadujemy się, że niedaleko Nas planuje swój koncert artysta, którego wprost uwielbiamy - znamy wszystkie jego piosenki na pamięć, a każdy kawałek rozpoznajemy już po sekundzie i biegniemy do radia podgłośnić (choć w odtwarzaczu leży płyta tego artysty, którą możemy sobie w każdej chwili włączyć)... Wtedy bardzo szybko okazuje się, ze jednak da się wziąć tego dnia urlop, zaskórniaki wcale nie są aż tak potrzebne na czarną godzinę, a dziećmi przecież może zająć się mąż, to w końcu też jest rodzić, a im nic nie będzie jak raz zjedzą kolację z Maca ;)

Choć oczywiście przytoczony przykład jest nieco przerysowany, to jednak dokładnie te same mechanizmy działają na rynku produktów fizycznych, szczególnie luksusowych (spróbujcie powiedzieć fanowi Nike, że Adidas to najlepsza marka ubrań sportowych).

Dzisiaj chcemy Wam opowiedzieć o tym, co możecie zrobić od razu, już dzisiaj, by zacząć budować realne i trwałe więzi z Waszymi klientami. Więzi, które przemienią Wasze relacje i zaczną zamieniać Waszych klientów w oddanych, aktywnych fanów.

  

1. Autentyczność i szczerość

 

Jest coś takiego w budowaniu relacji międzyludzkich, jakaś taka nasza podświadoma umiejętność, że intuicyjnie wyczuwamy ściemę. Czasami nawet nie jesteśmy w stanie zwerbalizować tego, dlaczego mamy opór do pewnych marek i produktów. Czasem taki opór występuje i jest na tyle silny, że szukamy alternatywy dla tych marek... NAWET JEŚLI NAM KTOŚ DANĄ MARKĘ CZY MARKI POLECIŁ! Nasz wewnętrzny barometr ściem działa dużo silniej, niż polecenia innych ludzi. To jest zaskakujące, ale same rekomendacje, to czasem zdecydowanie za mało!

Chcecie dowód? Proszzzzzz 

Ile z Was zaufałoby nam, słuchało naszych biznesowych porad i wdrażało je, jeśli nie stałaby za nami dekada doświadczenia w budowaniu biznesu handmade i silna, znana marka rękodzielnicza, która generuje pięciocyfrowe comiesięczne zyski, wciąż będąc niewielką firmą, z domową pracownią? Nawet jeśli ktoś by Wam powiedział - oooo tutaj jest fajnie napisane o biznesie handmade, warto poczytać? 

Pewnie niewiele z Was.

A już na pewno mało kto zechciałby cokolwiek od nas kupić, bo za darmoszkę, to i faktycznie, część choćby z nudów by poczytała. Jednak nie udałoby się nam tak dobrze sprzedać naszego kursu czy e-booka i pomóc wielu rękodzielnikom w totalnej transformacji ich myślenia i rozwoju ich biznesów (to też jest element budowania naszej autentyczności - nasze kursantki i czytelnicy, którym zmieniła się optyka patrzenia na swoje biznesy handmade i ich rozwój, wzrost sprzedaży. Każdy ich sukces, to prawdziwy, autentyczny dowód na to, że nie ściemniamy. Jest to dla nas bardzo ważny element budowania naszej, bezcukrowej autentyczności).

Co się składa na budowanie autentyczności w biznesie handmade?

Wy przede wszystkim :) Bądźcie prawdziwi. Nie mówcie, że "wprowadzamy nową kolekcję", jeśli za sterami Waszej marki stoi jedna osoba, nie kreujcie siebie, jako artysty, po prostu bądźcie artystą, którym już jesteście, nie musicie tutaj nic zmieniać, niczego ani nikogo udawać. Nie piszcie o swojej marce, jak o światowym potentacie, jeśli wystartowaliście pół roku temu :)

 

2. Wyprzedzanie oczekiwań

 

To tylko pozornie jest trudne do zrobienia. Dla biznesu handmade wyprzedzanie oczekiwań, to po prostu mówienie klientom o rzeczach, o których jeszcze nie pomyśleli. Na przykład, my mówimy naszym klientkom o tym, co jest ważne w stylizacji ślubnej, ZANIM pomyślą, że to jest faktycznie ważne. Po sprzedaży, ZANIM napiszą do nas i wyślą nam swoje ślubne fotografie, wysyłamy im ślubne życzenia wszelkiej pomyślności.

W przypadku bezcukrowego biznesu, mówimy Wam o obszarach wpływających na powodzenie konkretnego przedsięwzięcia, o których nawet nie pomyśleliście - czy to tutaj, na naszym blogu, czy to na naszym kanale YouTube, czy to w naszej grupie wsparcia dla rękodzielników na Facebooku, czy podczas cotygodniowych, zupełnie darmowych sesji Q&A na naszym Fanpage. Dla dziewczyn, które ukończyły kurs, stworzyłyśmy zamkniętą grupę mastermind, jako kolejny krok w ich rozwoju, zanim pomyślały o tym, że zdobytą na kursie wiedzę, należałoby jeszcze dobrze, strategicznie wdrożyć.

 

3. Dotrzymywanie obietnic

 

Jeśli obiecujecie klientowi, że zrealizujecie zamówienie w 2 tygodnie, zrealizujcie je w 2 tygodnie :) Jeśli zapowiedzieliście, że za 2 tygodnie rusza nowa kolekcja, niech ruszy w wyznaczonym terminie, jeśli obiecujecie, że będziecie regularnie pisać dla swoich klientów bloga, nie rzucajcie tego pomysłu po miesiącu. To jest seria małych, prawie niewidocznych zdarzeń i akcji, która ma niesamowity wpływ na to, w jaki sposób Waszą markę postrzegają klienci. Dotrzymując obietnic i zobowiązań, pokazujecie, że warto Wam zaufać, choćby nie wiem co!

 

 4. Naprawianie tego, co się popsuło

 

W każdym biznesie są fuckupy. W KAŻDYM. Czasami zawodzimy my, czasami pojawiają się czynniki niezależne od nas, które absolutnie rujnują nasze plany. To normalne. Naprawdę. Trzeba przyjąć, że to się zdarza i nie ma takiej siły na niebie i ziemi, by uniknąć wpadek, nawet jeśli firma jest duża i znana. Ważne natomiast, co robimy z tymi fuckupami... Czy szukamy winnych, czy raczej traktujemy naszych  klientów jak partnerów, i z szacunkiem, przyznając się do błędu (nawet jeśli nie był to nasz błąd), szukamy rozwiązań, które nie tylko naprawią szkody, ale jeszcze pozostawią klienta w poczuciu, że "zyskał" na tym fuckupie. Taki klient, to murowany fan, który powie kolejnym dziesięciu, jak fajną jesteście firmą i jak warto z Wami współpracować :)

 

Te cztery strategie możecie wdrożyć już dzisiaj, od razu. Nie potrzebujecie do tego ani zasobów, ani jakiegoś specjalnego planu wdrażania. Tak naprawdę, wystarczy że zliftingujecie to, czym już dysponujecie i zaczniecie sukcesywnie, wytrwale pracować w nowych standardach, a z upływem czasu, zaczniecie zauważać olbrzymią różnicę!

KONIECZNIE dajcie znać, który z wyżej opisanych sposobów już mieliście wdrożony, a który wywołał u Was efekt WOW (bo wcześniej go nie zauważyliście).

 

Tymczasem, miejcie fajny dzień! 

Karola & Gośka

 

Ciao!

Karolina i Gośka