MARKA RĘKODZIELNICZA - KIEDY RZUCIĆ ETAT?

MARKA RĘKODZIELNICZA - KIEDY RZUCIĆ ETAT?

Raz po raz na naszych sesjach Q&A pojawia się bardzo ważne i zarazem trudne pytanie, mianowicie: "kiedy jest dobry czas na to, aby rzucić etat i zająć się budowaniem swojej rękodzielniczej marki?" 

 

Właśnie na to pytanie odpowiemy w dzisiejszym artykule :)

Zanim jednak przejdziemy do odpowiedzi, mamy dla Was dwa krótkie ogłoszenia:

1. Na sesjach Q&A spotykamy się regularnie, co tydzień - w każdą środę o 19:30 na naszym FANAPGE oraz INSTAGRAMIE. Podczas tych sesji macie możliwość zadawania pytań na temat sprzedaży i promocji rękodzieła i budowania marki rękodzielniczej, a my na te pytania odpowiadamy na żywo. Zapis nagrań ze wszystkich dotychczasowych sesji Q&A znajdziecie wśród playlist na naszym YouTube, więc możecie nadrabiać wstecz :)

2. Szykujemy 3-dniowe wyzwanie "Biznes zaczyna się od głowy". Jest to wyzwanie dla rękodzielników, które odbędzie się dniach 22-23-24 listopada 2022, które na zakończenie zwieńczymy finałowym, DARMOWYM szkoleniem MERYTORYCZNYM live :)

Finał wyzwania odbędzie się 24 listopada 2022, o godzinie 18:00 TYLKO w naszej GRUPIE NA FB, temat finałowego szkolenia live to:

 

"Droga do klienta kupującego, czyli jak stworzyć plan marketingowy marki handmade, nawet jeśli dopiero zaczynam"

 

Koniecznie zapiszcie się na nasz NEWSLETTER, aby nie przeoczyć wyzwania i otrzymać dodatkowe materiały biznesowe dla rękodzielników.

Wracając do naszego tematu...

Na początek trzeba postawić sprawę jasno. Czas skończyć z pewnego rodzaju stygmą, związaną z "byciem na etacie". Mamy takie wrażenie, że tak, jak zawód rękodzielnika niesie ze sobą stereotyp chałupnika (z czym nieprzerwanie walczymy), tak i budowanie marki przy jednoczesnej pracy na etacie, jest często postrzegane jako coś niepełnowartościowego, coś "na niby".

 

Chcemy jasno powiedzieć, że budowanie biznesu i jednoczesna praca na etacie (szczególnie na samym początku budowania tego biznesu), nie jest niczym złym.

Mało tego, taki układ jest biznesowo BARDZO rozsądny.

 

Budowanie nowej marki bowiem wymaga czasu, wysiłku i pracy. Włóżmy sobie między bajki te szumne reklamy "kołczów" biznesowych, którzy obiecują "rozhulany biznes i wolność finansową w 30 dni". To jest ściema i czas nazwać tę ściemę po imieniu. Mamy olbrzymią kosę na takie podejście do edukacji biznesowej, ponieważ przynosi ona więcej szkody, niż pożytku, zakrzywiając realia pracy nad biznesem. Każdy, kto w to uwierzy, gdy przystępuje do realizacji własnego przedsięwzięcia, oczekuje spektakularnych efektów, obiecywanych przez takiego trenera. A gdy po 30 dniach nie widać nawet zarodka efektów, pojawia się frustracja, kompleksy i poczucie "jestem beznadziejna, beznadziejny, nie umiem, nie potrafię, do dupy z tym wszystkim"... I tak często kończy się droga rozwoju osobistego oraz zdobywania wiedzy biznesowej u wielu osób.

Dlatego apelujemy do Was i błagamy, byście nie dali się zwieść! PAMIĘTAJCIE: budowanie rentownego, dobrze prosperującego biznesu wymaga czasu... I to nie tygodni, a miesięcy, a czasami nawet i lat. Gdyby było tak, że faktycznie dałoby się w te 30 dni (czy nawet kilka miesięcy) zbudować dochodowy biznes i osiągnąć wolność finansową, KAŻDY Z NAS byłby dzisiaj milionerem!! Bo każdy z nas byłby w stanie się przemęczyć te 30 dni, dla uzyskania wolności finansowej na całe życie ;) Proste!

Te słowa potwierdzi Wam KAŻDY przedsiębiorca, który ZBUDOWAŁ dochodowy biznes. KAŻDY. Nie ma żadnych cudownych sposobów, trików, tajemnych taktyk, czy jednego, uniwersalnego rozwiązania. 

Dlatego właśnie, posiadanie stabilnego dochodu w okresie, gdy nasza marka handmade dopiero nabiera wiatru w żagle, jest DOBRE. Jest biznesowo uzasadnione i życiowo rozsądne. Posiadanie stabilnej finansowo nogi ściąga z nas olbrzymi ładunek stresu i pozwala na rzetelną pracę, bez dodatkowego obciążenia. Dzięki temu nie ścigamy się o każdą złotówkę i nie skupiamy się wyłącznie na tym, "aby było na opłaty". Mamy LUKSUS zdobywania wiedzy w swoim tempie, skupiana się na wdrażaniu i testowaniu strategii i mamy też CZAS na to, aby na spokojnie, bez spiny, móc analizować to wszystko na chłodno, wyciągać wnioski, korygować... Aż do skutku.

 

To nam daje możliwość wyciągania odpowiednich wniosków bez poczucia winy i beznadziei. To jest DOBRY układ!

 

Oczywiście budowanie biznesu handmade i jednoczesna praca na etacie, niesie ze sobą pewne wyzwania, choćby w kwestii organizacyjnej i czasowej. Nie jesteśmy w stanie poświęcić od razu kilka godzin dziennie na pracę nad marką... Ale każdy z nas jest w stanie dziennie wygospodarować na to godzinę. I co z tego, że taka godzina dziennie to mniej, niż kilka godzin dziennie... Po prostu będzie nam ta marka powstawała trochę wolniej. Ale czas i tak upłynie. Bardzo często ta jedna godzina dziennie, jeśli tylko podchodzimy do tego czasu rzetelnie, da nam lepsze rezultaty niż kilka godzin dziennie, spożytkowanych na pół gwizdka, bo pod wielkim stresem.

Zamiast więc od razu myśleć o rzuceniu etatu, pomyślcie o przeorganizowaniu swojego dnia tak, aby wygospodarować sobie okienka czasowe na pracę nad Waszą marką rękodzielniczą.

 

Na rzucenie etatu przyjdzie czas. Ale kiedy?

 

1. Gdy Wasza marka będzie przez kilka miesięcy przynosiła stabilne dochody (im dłużej ten dochód jest stabilny, tym lepiej), oraz

2. Gdy dochody te będą wystarczające, by pokryć PEŁNE koszty prowadzenia biznesu i pozostawią Was z oczekiwaną wypłatą oraz dodatkowo marżą, którą można odłożyć oraz

3. Gdy będziecie w stanie ułożyć plan sprzedaży na kolejne miesiące i zaczniecie osiągać zakładany poziom sprzedaży oraz

4. Gdy będziecie mieć nakreśloną strategię rozwoju marki i będziecie wiedzieć, które strategie marketingowe u Was działają oraz

5. Gdy zbudujecie poduszkę finansową WYŁĄCZNIE NA POTRZEBY BIZNESU, co najmniej na pół roku oraz

6. Gdy zbudujecie poduszkę DOMOWĄ, również na co najmniej pół roku

alternatywnie:

Jeśli będziecie mieć wsparcie partnera/partnerki, którzy mają na tyle stabilne dochody, by z bieżących wpływów utrzymać wspólne gospodarstwo domowe i nowo powstającą firmę

alternatywnie:

Gdy będziecie posiadać inne, dodatkowe i stabilne źródło dochodu, które zapewni utrzymanie Waszego gospodarstwa domowego

alternatywnie:

Gdy macie w sobie żyłkę hazardzisty i podejmowanie ryzyka Was kręci, a jednocześnie nie jesteście odpowiedzialni finansowo za nikogo poza sobą, jesteście otwarci na podjęcie ryzyka i godzicie się na obniżenie stopy życia (niejednokrotnie znaczne obniżenie) na czas rozwoju marki.

Także tak cukiereczki, nie ma powodów do pośpiechu i ciśnienia z tym etatem. Lepiej jest się zdyscyplinować i sukcesywnie, w swoim własnym tempie budować własną markę rękodzielniczą, niż rzucać się na głębokie wody bez koła ratunkowego. Serio, serio.

 

Jeśli ten artykuł był Wam pomocny, będzie nam miło, jeśli się nim podzielicie z innymi rękodzielnikami.

Tymczasem, do zobaczenia na wyzwaniu 22-23-24 listopada 2022 i na szkoleniu 24 listopada 2022, o godzinie 18:00.

 

Serdeczności!

Karolina i Gośka

#biznesbezcukru

 

PRZYPNIJ SOBIE PINA :)