DYSCYPLINA CZY MOTYWACJA? BEZ TEGO NIE ZBUDUJESZ BIZNESU!

DYSCYPLINA CZY MOTYWACJA? BEZ TEGO NIE ZBUDUJESZ BIZNESU!

Motywacja i dyscyplina to nie to samo! A tak naprawdę, bez jednego i drugiego nie zbudujesz biznesu opartego na rękodziele. Motywacja przychodzi z efektów, a efekty osiągamy dzięki dyscyplinie.

Wszystko, czego się uczymy wymaga czasu. Uczenie się, to proces często frustrujący, bo na początku nie widać żadnych efektów.
Dlatego właśnie potrzebujemy dyscypliny, musimy wytrwać do momentu, aż pojawią się rezultaty, a wraz z nimi motywacja.

 

Dyscyplina VS motywacja

 

My i TYLKO my, możemy sobie pomóc w tym, by regularnie pracować nad swoją marką rękodzielniczą. Nikt inny tego za nas nie zrobi.

A mimo to bardzo często czekamy na coś, co sprawi, że nam sią zechce chcieć. Z jakichś totalnie niezrozumiałych powodów zakładamy, że nam się ta dyscyplina po prostu pojawi, gdy trzeba będzie coś zrobić. A dyscyplina się nie pojawia. Dyscyplinę się ćwiczy, jak mięsień.

Bo dyscyplina to nie to samo, co motywacja. To motywacja "się pojawia" (wtedy, gdy widzimy efekty). Ale tam, gdzie nie ma efektów, gdzie jest tylko robota, trudno szukać motywacji, wtedy w ryzach utrzymuje nas właśnie dyscyplina. To ona pomaga przejść przez ten czas "siewów" i wytrwać w postanowieniu do "zbiorów".

Dyscyplina to jest to lepkie, zielonkawe coś, co sprawia, że siadamy do pracy, nawet jak nam się nie chce, , nawet, jak nie widzimy rezultatów, nawet jak nie wiem, jak coś zrobić.

Najważniejsze pytanie, jakie można sobie zadać, gdy brakuje nam chęci do roboty i mamy wielką pokusę odpuścić, to "po co ja to robię?". Może to będzie dziwne, że Wam o tym mówimy, bo rzecz jest raczej oczywista, ale każda z nas jest tutaj Z WYBORU. Nikt nas do tego nie zmusił, to była nasza decyzja, by zacząć budować swoją markę.
A ponieważ lata nastoletnie mamy już za sobą, to podjęciu każdej decyzji towarzyszy odpowiedzialność, którą ponosimy wraz z tą decyzją. Budowanie marki opartej na rękodziele to nasza decyzja, odpowiedzialność za to, jak ją budujemy, jest również wyłącznie nasza!

 

Zadaj sobie pytanie: Po co to robię?

 

  • Czy ponoszę tę odpowiedzialność?
  • Czy pracuję na serio, czy na niby?
  • Czy potrafię przyznać przed sobą, że biorę pełną odpowiedzialność za to, co robię, niezależnie od okoliczności?
  • Czy moje zobowiązanie było na serio, czy nie?

 

Bo dyscyplina zaczyna się od jasności i klarowności tego, dokąd dążymy, ona zaczyna się od naszego dużego celu.
Dyscyplina zaczyna się tam, gdzie jest cierpliwość, bo wyćwiczenie jej wymaga wytrwałości i czasu. Dyscyplina zaczyna się tu i teraz i nigdy nie będzie lepszego czasu na to, by zacząć ją ćwiczyć.

 

Dlatego:

 

1. Zdefiniuj swój duży cel i napisz, dlaczego jest on dla Ciebie ważny!

 

Jak będzie wyglądało Twoje życie, gdy osiągniesz ten cel? Jak będzie wyglądał Twój zwykły dzień, a jak święta, jak weekendy, jak dni robocze?
Jaka jesteś przyszła TY, która już ma ten cel osiągnięty?

 

2. Zamiast się krytykować, naucz się dopingować i bądź swoją największą cheerleaderką!

 

Zamiast mówić sobie "jesteś beznadziejna, nie ogarniasz tej kuwety" powiedz sobie "dasz radę, choć na szybki spacer, choć zjeść coś dobrego, choć zrób sobie kawkę i siadamy do pracy, co będzie, to będzie, ale przebrniemy"

 

3. Nie negocjuj ze sobą!

 

Zdejmij ze stołu negocjacyjnego te rzeczy, które MUSZĄ być zrobione! Przeznacz na pracę nad swoją firmą (na tę część biznesowo-marketingową) określoną ilość czasu, zarezerwuj go w ciągu dnia i zdejmij go ze stołu negocjacyjnego. Nie odkładaj, nie szukaj zastępczego zajęcia. Nie dyskutuj sama ze sobą o tym zadaniu, ono po prostu musi być zrobione i już.

 

Na koniec zdradzimy Wam sekrecik, czym jest magiczny skutek uboczny dyscypliny

 

Gdy jesteśmy zdyscyplinowani, to pojawia się ZADOWOLENIE z siebie, DUMA. Duma z siebie, która w dodatku nie jest powiązana z rezultatami i to jest mega. Bo można być dumną z siebie i ze swojej pracy, nawet jeśli coś nie wyszło... ale tylko wtedy, gdy tam głęboko, w środku wiemy, że dałyśmy z siebie wszystko i nie oszukiwałyśmy po drodze.

Wtedy dumni z siebie, nie okładamy się mentalnym biczem, tylko siadamy analizować, dlaczego nie wyszło. Szukamy przyczyny i naprawiamy ją.
A jeśli potrzebujecie wiedzy, by taką przyczynę naprawić... to jesteście w najlepszym miejscu, by po nią sięgnąć! Nie tylko macie do dyspozycji tego bloga, bibliotekę podręczników i e-booków biznesowych dla rękodzielników, ale również macie do dyspozycji naszą grupę, a w niech szkolenia na żywo.

Najbliższe odbędzie się już 15 lutego! Szykujemy dla Was darmowe szkolenie merytoryczne LIVE, na które już dziś Was zapraszamy:


BIZNES HANDMADE W NOWEJ PERSPEKTYWIE

 

Podczas live porozmawiamy o czynnikach decydujących o powodzeniu biznesowym w 2024 roku.

Emisja startuje we czwartek 15.02.2024 o godzinie 18:00 tylko w naszej grupie na FB.

Będzie prawdziwy ogień, jak to zawsze u nas na szkoleniach! By przejść do wydarzenia i odznaczyć "wezmę udział" wystarczy kliknąć w poniższą grafikę:

 

 

Pozdrawiamy i do zobaczenia!

Karola & Gośka