NIKT MI TYLE NIE ZAPŁACI - BRZMI ZNAJOMO?

NIKT MI TYLE NIE ZAPŁACI - BRZMI ZNAJOMO?

JAK TO WŁAŚCIWIE JEST Z TYM "DROGIM" RĘKODZIEŁEM? 

Jak tam się miewacie?


Dzisiaj przychodzimy do Was z artykułem o problemach z wyceną swojego rękodzieła.
A w zasadzie o tym największym strachu, jaki mamy... koszmarze wręcz, że NIKT naszego rękodzieła nie kupi, jeśli podniesiemy ceny.


❤ Aby nadać odpowiedni ton dzisiejszego słowa na niedzielę, może zaczniemy od tego, że... tak, macie rację, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie za drogo. Ale jednocześnie też ZAWSZE znajdą się ludzie gotowi zapłacić więcej. To takie prawo natury jest, z którym nie ma co się kłócić. Każdy z nas przecież choć raz w życiu zderzył się z produktem, o którym pomyślał, że "chyba kogoś pogięło... czemu ludzie to kupują?".


❤ Jeśli macie jednak problem z uwierzeniem w tę tezę, to prawdopodobnie przyczyna takiego stanu rzeczy leży w tym, że wciąż myślicie o sprzedawaniu "drogiego" produktu ludziom, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na drogie produkty...


W takiej rzeczywistości, faktycznie nikt nie kupi po wysokiej cenie. Zmianę półki cenowej swoich produktów handmade, należy bowiem zacząć od zmiany myślenia o klientach, by w rezultacie... zmienić klientów... na takich, co PŁACĄ DUŻO.


Krótko mówiąc, trzeba zmienić ludzi, do których kierujemy swoją ofertę ????


❤ Powiecie - ich jest bardzo mało przecież. I zgoda. Faktycznie, jest ich dużo, dużo mniej, niż amatorów niskich cen.


❤ ❤ Ale po pierwsze, nawet to "dużo, dużo mniej", to jest tyle osób, że jako mali przedsiębiorcy, wykonujący swoje produkty własnoręcznie - nawet tego małego wycinka rynku, nie jesteśmy w stanie obsłużyć w całości. Ta mniejszość jest wbrew pozorom bardzo duża.


❤ ❤ A po drugie, my takich klientów też potrzebujemy dużo, dużo mniej, więc proporcje są zachowane. Zdecydowanie nam, rękodzielnikom, wystarczy niewielka część tej mniejszości... jeśli tylko nauczymy się, jak do niej docierać.


❤ Zmiana tego myślenia, jest trochę jak psychoterapia. To nie bardzo droga reklama odmieni nasz sprzedażowy los, nie nowy aparat fotograficzny i nie nowe logo. Dokona tego wyłącznie zmiana naszego myślenia. Nawet my tu na cukrze będziemy totalnie bezradne, z tą całą masą merytorycznej wiedzy, jaka tu jest, jeśli Wy się uprzecie, "że się nie da"!


❤ Jeśli ten argument Was nie przekonał, to mamy oczywiście kolejny.


Otóż, małe rynki obsługuje się łatwiej. Dużo, dużo łatwiej!


❤ Serio, jeden uwielbiający nasze rękodzieło klient, który co raz wraca po nasze "drogie" produkty, jest tysiąc razy lepszy, niż kolejka klientów, którzy będą jęczolić o zniżki i rabaty. Taki klient jest "mniej awanturujący się". Wymaga od nas dużo mniejszego nakładu pracy w obsłudze i ZAWSZE docenia tę artystyczną wartość, która stoi za naszym produktem. I właśnie za tę wartość często płaci (na końcu wpisu jeszcze będzie link do fajnego artykułu o tej wartości).


❤ ❤ ❤ Nad takim klientem pracuje się więc nie tylko łatwiej, ale również przyjemniej. Zarabia się na nim dużo więcej pieniędzy, przy mniejszym nakładzie pracy i dodatkowo, jest on źródłem fantastycznej motywacji... bo nic tak nie motywuje, jak klient, który płaci "miljony" za nasz produkt i jednocześnie kocha nas za to, że go stworzyliśmy i mu w takiej cenie sprzedaliśmy ❤


❤ Koniec końców, wszystko rozgrywa się w naszej głowie. To my stawiamy sobie takie blokady i przenosimy je na innych, myśląc, że inni myślą dokładnie jak my.
A nie myślą... gdyby tak myśleli, nie sprzedawałybyśmy kolczyków ślubnych po kilkaset złotych w sytuacji, w której można sobie znaleźć zamienniki na kilkanaście złotych.


❤ ❤ ❤ Co jeszcze zrobić, prócz tej zmiany myślenia, aby sprzedawać swoje rękodzieła w wyższych cenach?


ZADBAĆ O CAŁĄ RESZTĘ


❤ To jest absolutny KLUCZ do tego, by móc sprzedawać swoje produkty w odpowiednio wysokich cenach. Całe otoczenie naszego rękodzieła, MUSI uzasadniać jego cenę.


Im wyższa cena, tym lepiej powinna być doszlifowana marka, kanały komunikacji, prezentacja produktu. Znaczenie tu mają nawet partnerzy biznesowi, to gdzie się reklamujemy oraz kto i co o nas mówi.


❤ Wszystko, co otacza produkt, który sprzedajemy w wysokiej cenie, musi wyglądać tak, aby nie budzić żadnej wątpliwości, że ten produkt jest tej ceny WART.

 

MAGIA, nie? Ma sens, prawda? 


Na koniec, polecamy Wam jeszcze jeden artykuł dotyczący naszych, rękodzielniczych koszmarów cenowych

O POCZUCIU WINY PRZY WYCENIE REKODZIEŁA ⬇️

https://biznesbezcukru.pl/poczucie-winy-przy-przecenie-rekodziela


❤ I jak zawsze, zapraszamy Was do naszej grupy https://bit.ly/BEZCUKROWAGRUPA, bo jest to NAJLEPSZA w Polsce grupa dedykowana przedsiębiorczym rękodzielnikom i po prostu warto w niej być!  

I oczywiście, dla chętnych, jak zawsze, polecamy Wam nasze ebooki i szkolenia:

➡️E-BOOK (bestseller!) O STRATEGII KOMUNIKACJI i COPY WRITINGU MARKI HANDAMDE ➡️ https://bit.ly/TRESCI 

➡️E-BOOK NA START - O BUDOWANIU WŁASNEJ MARKI HANDMADE ➡️ https://bit.ly/MAŁADYSZKA 

➡️E-BOOK NA ROZWÓJ - O STRATEGIACH ROZWOJU MARKI HANDMADE ➡️ https://bit.ly/MALADYSZKA2 

➡️E-BOOK O KLIENCIE IDEALNYM ➡️ https://bit.ly/EbookKLIENTIDEALNY

➡️E-BOOK O PRODUKCIE I KOLEKCJACH ➡️ https://bit.ly/EbookPRODUKT

➡️BEZCUKROWA DYCHA, kurs, który ryje beret! POJEDYNCZE MODUŁY ➡️ https://biznesbezcukru.pl/sklep/kursy-online

 


Do napisania i do zobaczenia Cukieraski!

Karolina i Gośka

 

PRZYPNIJ SOBIE PINA