SPRZEDAŻ ŚWIEC HANDMADE

SPRZEDAŻ ŚWIEC HANDMADE

JAKIE SĄ NAJWIĘKSZE MOŻLIWOŚCI MARKI OPARTEJ NA PRODUKCJI ŚWIEC?

JAKIE SĄ WYZWANIA?

Dużo się ostatnio u nas działo w związku z premierą nowego e-booka, ale wracamy, na chwilę chociaż, ( bo przecież za 3 tygodnie premiera naszej BEZCUKROWEJ DYCHY i znów będzie gorąco! ) z naszym standardowym, bezcukrowym rozkładem jazdy i zgodnie z naszą tradycją, podrzucamy Wam kolejny, ciekawy artykuł :)

Dzisiaj pochylamy się nad markami budowanymi na ręcznie robionych świecach, ale wiele z tych informacji będzie miało zastosowanie w innych dziedzinach rękodzieła, które wpisują się w szeroko pojętą kategorię wystroju wnętrz :)

I zaczniemy od tego, że biznes oparty na świecach, to naprawdę świetny pomysł.

Jako produkt fizyczny, ma zastosowanie na wielu frontach i odnajdzie się świetnie w wielu niszach. Bo przecież, świece doskonale wpiszą się, jako element wystroju wnętrz, mogą być prezentem (i to tego typu prezentem, który jest trafiony ZAWSZE na KAŻDĄ okazję), mogą być elementem używanym np. do aromaterapii, a nawet może być to produkt sprzedawany w systemie B2B (czyli bussines to bussines) dla salonów urody, jako zamiennik do odświeżacza powietrza.

Dodatkowo, świece to produkt, który da się i można stosunkowo łatwo dopasowywać do różnych okazji i różnych pików sprzedażowych czy pór roku; świeca na Boże Narodzenie????, świeca z okazji Walentynek, świeca prezentowa, świeca na Wielkanoc, świeca na Dzień Mamy, świeca jako pamiątka Chrztu Świętego... i tak dalej i tak dalej.

 

Dzięki temu świece, nie tylko sprzedają się dobrze przez cały rok, ale również mają tendencję do bardzo silnych pików sprzedażowych - sezonowych

 

Ale, jest coś jeszcze, co sprawia, że ręcznie robione świece są naprawdę sprzedażowo doskonałym produktem. To jeden z niewielu przedmiotów, który dobrze się kojarzy, jest owiany taką otoczką produktu, który relaksuje, pomaga pozbyć się stresu i tworzy niesamowitą atmosferę domową.

I jakby tego było mało, to jeszcze taki ogólnoświatowy eko-trend, który dzięki bukowi umacnia się z roku na rok sprawia, że ludzie coraz częściej dokonują naprawdę świadomych ekologicznie zakupów i sięgają po ręcznie tworzone, naturalne i ZDROWE świece aromatyczne, zamiast chemicznych odświeżaczy powietrza.

Dobrze zaprojektowana strategia marki opartej na designerskich świecach, dostarczy Wam stały strumień sprzedaży przez 12 miesięcy w roku i kilka pików, które dodatkowo zapełnią Wasze skarbonki extra zastrzykiem gotówki.
To jest naprawdę wybitnie komfortowa sytuacja, serio. Nasze marki handmade dla odmiany są wybitnie sezonowe i musimy się gimnastykować poza sezonem ślubnym, aby utrzymywać przepływy finansowe na odpowiednim poziomie :) ).

Pisząc to wszystko oczywiście mamy świadomość tego, że to nie jest tak, że ten biznes jest pozbawiony wyzwań, onieeee. Jak każda działalność oparta na sprzedaży produktu fizycznego, ta również ma swoje trudności do pokonania. I wybrałyśmy takie 4 obszary, które uważamy, za bardzo ważne dla marki "świeczkowej" :)

 

Technika vs Design

 

Trudno jest nam się wypowiedzieć o tym, czy sama technika tworzenia świec jest trudna, czy nie, bo przecież my świec nie tworzymy.
Widzimy natomiast, że jest wiele tutoriali i szkoleń - płatnych i bezpłatnych, z tworzenia świec. Technika, ze względu na potrzeby przestrzenne i sprzętowe, ma pewnie niższy poziom wejścia, niż np. klasyczne jubilerstwo, czy garncarstwo.

Dlatego w potyczce - technika vs design, skupimy się na tym drugim, zakładając, że jeśli stawiacie na ten typ biznesu handmade, samą technikę macie już opanowaną do perfekcji :)

Tak więc koncepcja marki opartej na świecach. Jaka będzie ta główna myśl przewodnia tej marki.

JAKIE będą te świece?

CZYM wyróżnią się na rynku świec?

Czy będzie to ich design? A może niespotykane, rzadkie materiały, a może sama technika wykonania, a może sposób łączenia z innymi materiałami, forma, wielkość. Będą to mini świeczunie, czy raczej designerski dekor do wnętrz w wersji XL?

Lampiony, czy "gołe" świece, które wstawia się w świeczniki, a może świece w słoiczkach, skrywające boskie aromaty, zakręcane, z możliwością wielorazowego uzupełniania?

Świece zdobione suszonymi kwiatami, czy nowoczesne, industrialne, których wyłącznym elementem ozdobnym będzie faktura i forma?

Co będzie tym charakterystycznym CZYMŚ, które Waszemu klientowi będzie mówiło - TA świeca i żadna inna, TA świeca jest specjalnie dla CIEBIE.

 

Branding i opakowanie

 

Ponieważ świece, są produktem wybitnie podarunkowym, ich opakowanie stanowi ultra ważny element całej oferty (o tym, że sam fizyczny produkt, w każdej niszy rękodzielniczej, to jeszcze NIE PRODUKT i o tym, czym dla naszego klienta idealnego FAKTYCZNIE jest produkt i jego postrzeganie, omawiamy bardzo, bardzo dokładnie w naszym kursie BEZCUKROWA DYCHA, poświęciłyśmy temu tematowi ponad 2h szkolenie z kreowania produktu i kolekcji i cały kursowy tydzień tematyczny).

W zasadzie KAŻDA marka oparta na sprzedaży świec, powinna mieć temat ich opakowania oraz personalizowania tego opanowania, rozpracowany na czynniki pierwsze.
Naprawdę WARTO poświęcić tematowi opakowania świec znacznie więcej czasu, niż przy innych typach działalności rękodzielniczej.
Pokusimy się nawet o stwierdzenie, że ten czas powinien być zarezerwowany PRIORYTETOWO w tym przypadku.

Zastanówcie się więc, jak "personalizować" Wasze standardowe opakowania, na różne okazje - opakowanie bożonarodzeniowe, opakowanie urodzinowe, wielkanocne, chrzcielne...

Oczywiście wcale nie zachęcamy Was do tego, aby inwestować wielkie pieniądze w różne typy pudełek, bo całą robotę w tym przypadku mogą "załatwić" np. różne etykiety, obwoluty, kokardy, bileciki czy nawet stemple.

Koncepcja jest tu zdecydowanie cenniejsza, od kosztu, który z powodzeniem może być naprawdę niewielki. A korzyści na takim podejściu do opakowania tego typu produktu, mogą być olbrzymie!

 

Oferta do sektora B2B

 

Produkcja świec, bardziej niż większość innych rękodzieł, to ten typ działalności, który otwiera (i to bardzo szeroko) drzwi do współpracy hurtowej, w systemie B2B.
Same korzystałyśmy z tego typu współpracy, gdy do zamówień Shootowych, dodawałyśmy mini świeczunie sojowe z miłym zapaszkiem.

 Dobrze jest więc jest wykorzystać tę możliwość i stworzyć ofertę dla innych firm, które takie ręcznie robione świece, mogłyby dodawać do swoich własnych produktów, jako miły gratis. To może stanowić bardzo silną, dodatkową nogę sprzedażową.

UWAGA BIZNESHAK zanim stworzycie i wyślecie taką ofertę potencjalnym kontrahentom, zróbcie BARDZO DOKŁADNĄ analizę swojego klienta idealnego. Z tej współpracy bowiem "wyciśniecie" najwięcej, jeśli wcelujecie we współprace, które "obsługują" ten sam rynek, co Wy :) (takiej dokładnej i kompleksowej analizie klienta idealnego poświęcamy aż 2 szkolenia i 2 tygodnie wsparcia na naszym kursie masterclass BEZCUKROWA DYCHA.)
Jeśli więc Wasze świece są industrialne - warto poszukać partnera, który oferuje np. industrialne dekory na ścianę, industrialne lustra, żyrandole..itd.
Wtedy możecie "przy okazji" również przyciągnąć zupełnie nowych klientów idealnych, do swojej własnej marki w sposób biznesowo ETYCZNY. Bo nie "podkradacie" innej marce jej klientów, ponieważ macie zupełnie inny towar, tylko obsługujecie tych samych klientów, ten sam rynek, wspierając się jednocześnie biznesowo.

 

Wysyłka

 

Choć temat wydaje się banalny, to w przypadku produkcji świec jest to zagadnienie, nad którym warto się zastanowić nieco dłużej.

Świece bowiem to produkt zazwyczaj ciężki i często też objętościowo duży i jednocześnie delikatny. Sposób wysyłki musi więc być przemyślany odpowiednio.

Pewnie się nie pomylimy pisząc, że właśnie ze względu na gabaryt i ciężar, koszt wysyłki dla klienta świec, jest znacznie wyższy, niż większość kosztów wysyłki w innych rękodzielniczych branżach.

Z drugiej strony, wywindowana w kosmos cena wysyłki działa odstraszająco, wiele zakupów w takim przypadku, nie dochodzi do skutku. I nie ma co mieć pretensji do klientów, nie każdy klient wie, że koszt wysyłki jest uzależniony nie tylko od jej gabarytu, ale też od ciężaru (i klienci wcale nie muszą tego wiedzieć).

Bezsprzecznie, koszt wysyłki, jaki ponosi klient w przypadku sprzedaży świec, MA BARDZO DUŻE ZNACZENIE przy podejmowaniu decyzji zakupowych.

W tym przypadku mamy do rozważenia 2 opcje; albo bierzemy dodatkowy koszty wysyłki "na garba" i godzimy się dopłacać klientom do standardowych kosztów wysyłek, albo część kosztu wysyłki "ukrywamy" w podstawowej cenie produktu i pozostawiamy "na wierzchu" standardową cenę wysyłek - taką, do jakich klienci kupujący online, są przyzwyczajeni.

Decyzja tutaj zależy od twórcy, wolumenu sprzedaży i tego, czy świece są wycenione prawidłowo.

 

Sprawy prawne

 

Certyfikaty i kwestie prawne, jakim podlega produkcja świec to jedno z tych zagadnień, które stanowi bardzo ważny element marki opartej na produkcji świec. Ta dziedzina handlu jest bowiem obarczona obostrzeniami i kwestiami bezpieczeństwa, nad którymi trzeba się pochylić. Zawsze powtarzamy, że kwestie prawne są bardzo ważne w każdej dziedzinie handlu. 

Justyna, która zajmuje się produkcją świec, zostawiła na naszym fanpage bardzo obszerny komentarz dotyczący właśnie kwestii prawnych dotyczących produkcji świec, zobaczcie:

 


Mamy nadzieję, że ten artykuł był dla Was ciekawy. Jeśli tak, będzie nam miło, jeśli udostępnicie go np. na Facebooku lub Pintereście (na dole macie ślicznego, bezcukrowego pina do udostępnienia, jeśli tylko zechcecie :) ), dzięki temu wspólnie pomożemy innym rękodzielnikom i dodamy swoją cegiełkę do budowania świata handmade, w którym żaden rękodzielnik nie będzie już zaniżał swoich cen (byłoby cudownie, prawda?) 

 

Na koniec, wiedzcie, że oto zbliża się wielkimi krokami kolejna edycja naszego mega kursu BEZCUKROWA DYCHA.

❤ To już trzeci raz otworzymy drzwi do tego szkolenia.

❤ Nasze kursantki ochrzciły ten program, jako "ryjący beret", bo jest w nim tyle wiedzy włożonej w praktyczne kroki, że zmienia się optyka patrzenia na rękodzielniczy biznes.

❤ Cukiereczki, które ukończyły nasz kurs, stworzyły MARKI, podostawały się do multibrandów, takich, jak Pakamera, musiały założyć działalności gospodarcze z uwagi na rosnące przychody. Mamy też historie z dreszczykiem, czyli pokursowe "zapraszanie" kasy fiskalnej na pokład firmy po przekroczeniu progu dochodu, który do niej obliguje.

❤ Dziewczyny same mówią, że gdyby nie ten kurs, nie byłoby takiego rozwoju, pokazów mody, publikacji w mediach.

❤ Ale nie byłoby też pewności siebie i komfortu pracy. Nie byłoby takiego twardego gruntu pod nogami, który pozwala na godne wycenianie swoich rękodzieł.

❤ Nie byłoby w końcu grupy wsparcia fantastycznych, przedsiębiorczych kobiet, które do dzisiaj pracują w systemie mastermindowym. Bo ten kurs nie tylko uczy, jak tworzyć biznes handmade, on uczy, jak czerpać wiedzę z naszego rękodzielniczego ekosystemu, w którym jesteśmy wszyscy powiązani łańcuchem klientów i zależności marketingowych. Gdy jeden rośnie, reszta rośnie, gdy jeden pada, reszta może podać mu rękę... i rośnie!

❤ Kurs uczy, że w miłości i w biznesie, kto dzieli, ten mnoży, uczy tego, jak się nie bać konkurencji, uczy, że silna marka to proces, a droga do sukcesu, to droga pełna wybojów. Ale jednocześnie uzbraja twórców w takie opony, które po tych wybojach spokojnie pojadą i pokazuje, że tych wybojów nie należy się bać. Bo one są ekscytujące, bo pokonywanie coraz to nowych wyzwań, buduje siłę w twórcy, "odskorupia" go.

❤ Na kursie nauczycie się, że wcale nie musicie wiedzieć wszystkiego, ale musicie wiedzieć, jak i czego szukać, gdy czegoś nie wiecie. Nauczycie się też rozpoznawać, CO JEST WAŻNE, a co jest stratą czasu w biznesie handmade. 

❤ Dycha uczy jak zrobić DOBRĄ analizę klienta idealnego, pokazuje CZYM dla biznesu jest ta analiza i JAK wykorzystać wiedzę i wnioski z tej analizy! Dla wielu cukiereczków to jest PIERWSZA prawidłowo wykonana i wykorzystana analiza rynku docelowego, nawet przy markach istniejących już od kilku lat. Analiza od której zaczyna się rewolucja :)

❤ Dycha uczy, czym jest TAK NAPRAWDĘ marketing, uczy kreatywnego myślenia, nie tylko w warsztacie, ale też właśnie w kontekście dobrze zaplanowanej strategii.

❤ Uczy odwagi, ale nie szaleństwa, uczy jak stawiać duże cele, ale nie oderwane od rzeczywistości, uczy planowania i organizacji, ale takiej, która jest dopasowana do rękodzielniczego modelu biznesowego. Uczy cierpliwości, ale uczy też świętowania z okazji sukcesu, uczy pokory w biznesie, ale nie schylania głowy. Daje siłę do działania, ale zamiast rękawic bokserskich, daje do ręki klucze, które otwierają kolejne drzwi do celu. Pokazuje, że wszyscy się zmieścimy na tym rynku i że wspólnie działać, to się wspierać, a nie podstawiać nogi. 

❤ Daje siłę, odwagę i pewność siebie, bo daje RZETELNĄ i PRAKTYCZNĄ WIEDZĘ. Mówią o nim, że to program, który ZMIENIA WSZYSTKO. To 11 tygodni szkoleń MASTERCLASS, cały semestr poświęcony tworzeniu biznesu opartego na rękodziele.

 
PREMIERA KURSU już 27 GRUDNIA 2020

Jak każda bezcukrowa premiera, to również będzie święto, podczas którego zaprosimy Was na kolejne, DARMOWE, merytoryczne szkolenie, pełne bezcukrowej wiedzy :)

Już dzisiaj można się zapisać na listę oczekujących na DYCHĘ. Zapis na listę nie obliguje oczywiście do zakupu kursu, ale daje Wam pewność, że nic Was nie ominie. Ani totalnie darmowe szkolenie na start, ani super promka na premierę kursu https://bit.ly/BEZCUKROWADYCHA3-LISTA-OCZEKUJACYCH

 

Serdeczności,

Karolina i Gośka

 

#biznesbezcukru 

 

PRZYPNIJ SOBIE PINA :) 

ALBO NAWET DWA :)