JAK NAPISAĆ TEKST DO ZAKŁADKI "O MNIE"?

JAK NAPISAĆ TEKST DO ZAKŁADKI "O MNIE"?

Zacznijmy od tego, po co właściwie jest nam zakładka "O MNIE" i jaką pełni ona funkcję dla naszych klientów?

Wyobraźmy sobie zwyczajną, codzienną wręcz sytuację.  Klient wchodzi na naszego bloga lub do naszego sklepu. Przez chwilę buszuje po wirtualnych półkach, czasami powrzuca sobie nawet kilka produktów do koszyka, "na później", a następnie zwykle budzi się w nim potrzeba zobaczenia, kto właściwie stoi za tymi produktami.

Ta potrzeba rodzi się z 2 przyczyn. Jedna z nich to ludzka ciekawość, Druga jest taka, że  im droższe produkty są oferowane na stronie, tym silniejsza jest potrzeba weryfikacji, czy dany sklep jest rzetelny, a twórca godny zaufania. Ludzie chcą wiedzieć od kogo kupują, by utwierdzić się w swojej decyzji.

Dlatego po pierwszym rozeznaniu wielu klientów klika w zakładkę "O MNIE".

Opisana sytuacja ma miejsce na naszych stronach wielokrotnie, każdego dnia. Zgodzicie się więc, że warto się pochylić nad tematem i napisać tekst o sobie i o swojej marce tak, by odwiedziny zakładki "O MNIE" były dla nas owocne. 

W sieci znajdziecie mnóstwo poradników "jak napisać stronę o mnie" i wiele z nich wymienia bardzo ważne elementy tej zakładki: sympatyczne, pasujące do stylu marki zdjęcie, krótki opis firmy, historia marki, kilka słów z życia twórcy - tego osobistego, jak i zawodowego, informacje o osiągnięciach, dyplomach, nagrodach. Oczywiście bardzo ważny jest ciekawy język i optymalizacja tekstu pod kątem SEO.

I te wszystkie informacje są bardzo, bardzo ważne i powinny znaleźć się w zakładce "O MNIE". Jednak chcemy Wam dzisiaj, naszym bezcukrowym zwyczajem, odwrócić troszkę perspektywę patrzenia na tę zakładkę.

Bo czy zakładka "o mnie" powinna być wyłącznie "o mnie"?

I tu wracamy do początku naszego artykułu. Zastanówcie się, skoro klient wchodzi w tę zakładkę z konkretnych, istotnych dla niego powodów, to zakładka "o mnie" nie może opierać się wyłącznie na tym, co chcemy o sobie i o swojej marce opowiedzieć. Środek ciężkości tego tekstu powinien zatem oscylować wokół wątpliwości i potrzeb naszych klientów. W tym tekście bowiem mamy okazję rozwiać ostatnie, "przed zakupowe" wątpliwości naszych klientów i utwierdzić ich w przekonaniu, że to właśnie nasz produkt będzie tym, który zaspokoi ich palące potrzeby lub pragnienia.

 

Jak zatem napisać treść do zakładki "o mnie"?

Bierzemy wszystkie standardowe elementy treści tej zakładki i z centrum każdego elementu wywalamy siebie/swoje pragnienia/swoje ambicje i w to miejsce wkładamy naszego klienta/jego potrzeby/jego wątpliwości.

Trzeba się bardzo dokładnie zastanowić, o czym chcemy opowiedzieć naszym klientom. Co chcemy, by oni sobie pomyśleli czytając tekst zakładki "o mnie"? Za które struny należy szarpnąć, by wzbudzić w nich sympatię do naszej marki i nawiązać z nimi relację? Jakie wnioski warto im zasugerować, by wzbudzić lub wzmocnić ich zaufanie do nas?

 

JAK TO ZROBIĆ?

Po pierwsze wracamy do korzeni. Do fundamentów i absolutnych podstaw, czyli do analizy klienta idealnego. Bo to właśnie analiza klienta idealnego (czyli precyzyjnie określonej grupy docelowej) pozwala nam, na wypunktowanie najbardziej gorących pragnień, najbardziej palących potrzeb i kluczowych obaw naszych klientów. To ta analiza daje nam informacje o tym, jakim językiem należy do tych klientów mówić, aby Ci mieli poczucie, że czytamy w ich myślach. To z tej analizy otrzymamy najistotniejsze informacje dotyczące tego, dlaczego klienci w ogóle decydują się na zakupy takich produktów, jak nasze i co właściwie przesądza o tym, że kupują konkretne marki.

To właśnie wnioski płynące z analizy klienta idealnego trzeba włożyć w tekst, który opublikujemy w zakładce "O MNIE".

Oczywiście opis "o mnie" może być standardowy, może spełniać te "formalne", zwyczajowo przyjęte wymogi.

Ale może też być tym miejscem, które będzie utwierdzało klienta w przekonaniu, że zainteresowanie się naszą ofertą, było dobrą decyzją, że to właśnie nasze produkty są dla niego najlepsze ze wszystkich, które w międzyczasie zachował sobie w internetowych koszykach w różnych sklepach.

Aby nie być gołosłownymi, podamy Wam oczywiście przykład. Przykład będzie prosty, a jego celem jest pokazanie Wam, co takiego ulega zmianie, gdy zmieniamy naszą optykę patrzenia na to, jak serwujemy treści naszym klientom idealnym.

 

Na potrzeby przykładu zakładamy, że zakładka "o mnie" dotyczy marki tworzącej produkty dla noworodków i niemowląt "BLISKO MAMY".

➡️ 1. ANALIZA KLLIENTA IDEALNEGO:

Z analizy klienta idealnego wyłaniają nam się najgorętsze potrzeby młodej mamy: zapewnienie bezpieczeństwa dziecku, zapewnienie mu wygody i wspierającego rozwój otoczenia, budowanie więzi z dzieckiem. Najgorętsze obawy, to brak odpowiedniego wsparcia w rozwoju dziecka (wynikający np. z braku doświadczenia i wiedzy), przeoczenie sygnałów alarmujących, nieświadome wyrządzenie krzywdy dziecku.

 

➡️ 2. CENTRUM:

potrzeby: bezpieczeństwo, wygoda, wspieranie rozwoju dziecka, budowanie więzi

obawy: brak wsparcia, nieświadoma szkoda wyrządzona dziecku

 

➡️ 3. BUDOWANIE PRZEKAZU:

ZDJĘCIE - luźny, wygodny strój, najlepiej z naturalnie wyglądających tkanin, naturalne barwy ubrań, makeup typu no-makeup, serdeczny, sympatyczny uśmiech, spokojny wyraz twarzy. Ciepło, równowaga i spokój ma się z tego zdjęcia wylewać FALAMI TSUNAMI! <- tutaj budujemy w odbiorcy poczucie bezpieczeństwa i takie przeświadczenie, że "dobrze trafiłam".

KRÓTKA, OSOBISTA HISTORIA - zamiast skupiać się na swoich innych, mało istotnych z punktu widzenia klienta pasjach, czy tym, że posiadamy psa, kota i ogródek, warto skupić się na tych elementach życia osobistego, które wpisują się w misję marki.

KRÓTKI OPIS FIRMY i HISTORIA MARKI - zamiast pisać, że marka istnieje od 2015 roku, można napisać dlaczego właściwie ta marka powstała, co było przyczyną wyboru takiej, a nie innej drogi i dlaczego właśnie taki, a nie inny produkt. Zamiast opisywać poszczególne etapy rozwoju marki, które dla młodej mamy mają niewielkie znaczenie, warto skupić się na istotnych elementach rozwoju dziecka, na których ta marka się skupia i opisać ten proces pod kątem najbardziej palących potrzeb młodej mamy.

DYPLOMY, OSIĄGNIĘCIA, CERTYFIKATY - zamiast sucho wymieniać poszczególne wydarzenia, warto napisać o tym, jakie były motywacje, by przystąpić do konkursu i co właściwie dane osiągnięcie oznacza dla młodej mamy. Należy dokładnie wypunktować nie tylko to, że nasze produkty są certyfikowane, ale również to, co ten certyfikat oznacza dla dziecka.

SEO - szukamy fraz, których używa młoda mama i komponujemy je w nasz tekst. 

JĘZYK - zamiast używać skomplikowanych słów, używamy "języka mam". Możemy bez oporów, zamiast "niemowlę" pisać "maluszek" i tworzyć młodej mamie oraz Jej obecnego świata.

TEKST - opracowanie poniżej:

❤❤❤

Gdy w 2015 roku zostałam mamą, mój świat odwrócił się do góry nogami (<- historia osobista, ale nie jakakolwiek, tylko ta część, która ma znaczenie z punktu widzenia klientki). Na świecie pojawiła się moja największa miłość i jednocześnie mój największy lęk <- (nawiązujemy do emocji, które każda młoda mama zna doskonale i które dotykają ją aż do kości). Każdy dzień przynosił nowe radości, nowe pokłady miłości i nowe obawy. Każda moja decyzja była w głowie rozkładana na czynniki pierwsze, każdy, nawet najmniejszy detal był dokładnie analizowany. Bywało, że mimo zmęczenia trudno było mi od tych myśli usnąć. W naszej codzienności były jednak momenty, w których w mojej głowie pojawiał się niczym nie zakłócony spokój. <- (tu zbudowałyśmy świat młodej mamy, który ona doskonale zna)

To były te chwile, w których trzymałam mojego bobasa blisko ciała... chwile karmienia, codzienne przytulaski, kontakt z dziecięcą skórą. Dlatego zaczęłam instynktownie szukać sposobów na to, by mojego maluszka jak najczęściej trzymać blisko siebie. I wtedy zrodził się pomysł na to, by stworzyć chusty i owijki, które pomogą mi w tym najbliższym kontakcie z Zuzią. <- (tutaj jest nawiązanie do gorących potrzeb młodej mamy).

Pierwsza chusta powstała na maszynie do szycia mojej mamy. Wytrzymałość kolejnych materiałów testowałam każdego dnia z Zuzią na rękach. Sprawdzałam, jak Jej maleńkie ciałko reaguje na dotyk różnej bawełny i polaru, który materiał lepiej sprawdza się na spacery, a który w codziennej, domowej krzątaninie. <- (tutaj rozwiewamy strachy i obawy)

Chusty "rosły" razem z Zuzią. Ich forma, skład materiałowy mogłam idealnie dopasowywać na bieżąco, do kolejnych etapów rozwoju mojego dziecka i gdy przyszedł czas na to, by młoda pomaszerowała do przedszkola, przyszedł nasz na to, by to kilkuletnie doświadczenie przełożyć najpierw na papier, a potem na produkty dedykowane mamom takim, jak ja. <- (tutaj utwierdzamy mamę w przekonaniu, że jesteśmy specjalistką w tym, co robimy)

I tym sposobem w 2019 roku po raz drugi zostałam mamą i powołałam do życia moje kolejne dziecko, markę "BLISKO MAMY".

Każdy materiał, którego używam został przeze mnie osobiście przetestowany. Milion testów każdego dnia w nieskończonej ilości różnych, domowych, "mamocórkowych" sytuacjach... testy w naszej rodzinnej codzienności.

Bezpieczeństwo Zuzi było dla mnie najważniejsze, tak samo, jak bezpieczeństwo każdego dziecka jest najważniejsze dla Jego Mamy.

Dlatego każdy produkt marki "BLISKO MAMY" ma odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa. Nasze tkaniny są w 100% naturalne i pozbawione sztucznych barwników, a konstrukcja chust zapewnia nie tylko bliski kontakt z ciałem mamy, ale również bezpieczeństwo i wygodę maluszka. Wszystko jest dopasowane do kolejnych etapów rozwoju maluszka, dlatego kolekcje "BLISKO MAMY" podzieliłam nie tylko rodzajem materiału, ale przede wszystkim kluczem wieku dziecka i poszczególnymi etapami rozwoju małego człowieka. <- (ponownie, rozwiewamy obawy i utwierdzamy w przekonaniu, że te chusty są bezpieczne dla dziecka). 

W dodatku chusty i owijki "BLISKO MAMY" są zwyczajnie piękne, bo przecież każda z nas pragnie otaczać się miłymi dla oka detalami, nawet jak nie przespałyśmy do końca ani jednej nocki od pół roku.

❤❤❤

 

Zobaczcie Cukiereczki, jak tekst napisany w ten sposób dotyka najważniejszych punktów, rozwiewa najbardziej palące obawy i utwierdza młodą mamę w przekonaniu, że zakup tego produktu nie tylko nie zaszkodzi Jej dziecku, ale wesprze jego rozwój i zapewni mu poczucie bezpieczeństwa.

Ani razu nie napisałyśmy, że to te produkty są NAJLEPSZE, że marka "BLISKO MAMY" używa najwyższej jakości materiałów, że jest tworzona z pasją i sercem. Te informacje nasuwają się młodej mamie w naturalny sposób SAME, dzięki czemu ona sama jest dużo bardziej do nich przekonana.

Bo to są JEJ WNIOSKI, a nie NASZE HASŁA REKLAMOWE :)

Widzicie różnicę?

 

Jeśli chcecie nauczyć się dobrze analizować swoich klientów idealnych, oczywiście polecimy Wam nasze e-booka oraz 2 wymiatające wręcz szkolenia o tym, jak dokonać tej analizy, jak wyciągać z niej wnioski i co PRAKTYCZNIE z nimi robić, by nie była to dla nas jedynie teoria:

E-BOOK:

➡️  "Klient idealny w pytaniach i odpowiedziach"

 

SZKOLENIA: "

➡️ "MODUŁ 0" - definiowanie grupy docelowej oraz budowanie solidnych fundamentów biznesu handmade

➡️ "MODUŁ 1" - klient idealny w praktyce

 

Jeśli zaś chcecie nauczyć się te wnioski wkładać w tekst, praktycznie przekładać potrzeby i pragnienia Waszych klientów w słowo do nich kierowane oraz rozwiewać ich obawy tak, by oni sami do chodzili do wniosków, na jakich WAM zależy, to polecamy oczywiście nasz bestseller wśród e-booków:

➡️➡️ E-book "Zaprojektuj swoje treści, nie tylko kolekcje, czyli COPYWRITING RĘKODZIELNIKA"

 

Tymczasem Cukieraski życzymy Wam miłego tygodnia i do przeczytania następnym razem!

 

Serdeczności,
Karolina i Gośka

#biznesbezcukru

PRZYPNIJ SOBIE PINA :)